Narzekania

AdkA

Żarłoba żałobą a sela to sela. Proste Eeeee

idziem

Endrju

Narzekam na zasraną chemię, pojebaną matmę, chory polski, debilny angielski i ogólnie kolec w dupę

AdkA

Narzekam na czwartkową dawkę fizyki i zadanie o których nie mam pojęcia.
I na pana który raz rezygnuje, a potem znowu chce pomagać.
I na dzieci małe w autobusie, bo drą małe paszcze że aż żal.

Okrutna.

baklazan

a mnie wkurza to ze nikt nie wie co z fizyki dostalam no. ja chce wiedziec! XD

BoBi

narzekam na jutrzejszą kartkówke z matmy, na to że jeste biologia i cieplikowa może mnie pytać, na to że na fizyce też może pytać Grin

na to że musze zrobić zadanie na ang i prasówke na wos ( własnie ! zapomniałem ! ^^ ) i na to że prasówke będe musiał robić w szkole z przyniesionych mi gazet od kolegów i koleżanek xD czyli w pośpiechu Tongue

ufff...

JaReK

matma jest prosta, wiec jak siądziesz koło mnie to napisze swoją prace i Twoja (jesli sie z czasem wyrobie), z biologi spierdalamy bo mnie tez bedzie pytała, fizyka tez jest prosta wiec nie ma problemu Tongue

mrówa

lepiej nie uciekajcie z biologii Eeeee

JaReK

luz. w poniedziałek mamy sprawdzian:P ogólnie to sie ucze na bieżaco biologi ale że nie mam ostatniego tematu, a wczesniej dupska ruszyc mi sie nie chciało zeby przepisac to musze spieprzac, bo ona swoimi radarami to wykryje, a lepsza ucieczka niz 1 Happy

a tak wogóle to narzekam że mamy 2 biologie w tygodniu i Danuśka jest w pełni formy (ostatnio zrobiła nam temat dla profilu rozszerzonego i stwierdziła że nic sie nie stało i to tez da na sprawdzianie Eeeee

)

BoBi

Jarek ! Genialny pomysł ! Spierdalamy Lol

A ja dzisiaj specjalnie latałem po zeszyt..., zeskanowałem, ale nic sie nie pouczyłem Tongue

ehhhh

AdkA

Narzekam na własne lenistwo, które bądź co bądź jest fajne.
Wstaje o 5 żeby sobie przez 5 min wmawiać, że może jednak warto się pouczyć, żłopie litr kawy, po czym wracam do punktu wyjścia- do 7:00 leże ze słuchawkami w uszach. Śmieszne jak dla mnie.
Dziwny zwyczaj.

pik-pok

Ph xD

AdkA

Hubert

AdkA

Więc jestem zmuszona przyznac racje. Sama sie przekonuje z dnia na dzien, ale cóz.

Endrju

Co do lenistwa: zbliża się termin oddawania zadań z matmy, więc standartowo muszę ponarzekać jakie to one są hujowe i do bani i jak zajmują masę czasu, który mógłby zostać spożytkowany na wiele innych bardziej sensownych rzeczy.