czyli Kopernik w necie
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Rejestracja Zaloguj

Dywagacje na temat moderatorstwa i emo.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum nieoficjalne forum 1 lo w Lubinie Strona Główna -> offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ged
umie pisać
umie pisać



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:52, 08 Wrz 2006 
Temat postu:

indie ma tyle wspólnego z emo, że oba te gatunki wywodzą się z bardzo szeroko pojętego rocka. hmm. ale może kubuś wytłumaczy nam to lepiej, dogłębniej, ja poczytam chętnie Grin poza tym- nie wiesz co lubię, a czego nie, a ja nie zamierzam ci się z tego tłumaczyć Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nez
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:02, 08 Wrz 2006 
Temat postu:

to moze ja. emo z indie ma wspólnego to jak np. nazi punk z punkiem. to taki podgatunek. a indie, cóż, dla mnie trudno to nazwać nawet gatunkiem. to taki worek wielki do którego się wrzuca różne zabawki. jaka sama nazwa wskazuje cechue go jakaś tam alternatywność i to chyba w tym chodzi.
dlatego też, emo od początku było w indie. tak jak w mitologii na początku był chaos, itd XD
z tym, że dziś typowi indiowcy plują na emo będącym dobrym kąskiem dla mas dzisiejszej młodzieży, co zaczyna się również pojawiać u nas. mówi się że prawdziwego emo już nie ma ^^. te kapele początkowe, typu the get up kids itd są tony kilometrów od dzisiejszych niezłych kapel. i ja tu niczego nie porównuje. to tak jakby porównywac teh doors i joy division - jedna fala, dwie sprawy. a ja zdecydowanie tam jestem za ewolucją w muzyce.

sXe jak paseczki, grzyweczki też jest trendi wśród emowców pik poku Heh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pik-pok
Young Man on a Spree



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 20:59, 08 Wrz 2006 
Temat postu:

Kurwa, przed chwilą usunalem przez przypadek posta, ja pierdole Confused


Cytat:
emo z indie ma wspólnego to jak np. nazi punk z punkiem.

Pozwole się nie zgodzić. Choćby z takiego powodu, ze nie istnieje coś takiego jak "nazi-punk". To tylko taki wymysł.

Wracajac do indie i emo. Ostatnio pogrzebałem troche w necie, troche poczytałem, troche podedukowałem...

I wychodzi na to, że jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Zacznijmy jednak od poczatku, od Indie...

Indie znaczy independent, jak słusznie zauważyła nezka. Jednak historia indie jest dluga i zawiła, kręta jak scieżka w lesie. Otóż zaczyna się ona pod koniec lat '60, a połowe lat '70 kiedy to w muzyce modsów zachodzą powoli zmiany, sama subkultura powoli dogasa i przestaje istnieć za sprawą skinheadów, a później punka. Pomiędzy 76 - 77 rokiem mod rock znika ze sceny, ustępuje naporowi "muzyki ulicy" i cichutko schodzi sobie do undergrounda, pozostając w zacnisznych kontach i klubach dla średnio-bogatych angolów. I tak jest aż do połowy lat 80 kiedy następuje załamanie punka, jego drastyczne upolitycznienie i powolne wytwarzanie się sceny HC (za sprawą Minor Threat czy Dead Kennedys). Ótóż dryga indie powchwycili Amerykanie, którzy nie byliby sobą, gdyby nie dorzucili czegoś od siebię. I tak powstaje Alternative Rock (co w znaczeniu językowym zbieżne jest z Indie, gdyż Angole dla określenia czegoś alternatywnego używają Independent, zaś amerykanie alternative właśnie). Skupia głównie kapelki nie mainstreamowe, żyjące w *podziemiu* podoba się wszystkim, angolom i amerykanom. Ten stan rzeczy utrzymuje się aż do poczatku lat '90, kiedy to Nirvana zapoczątkowała, przez stanie się sławną, pewna formę rozłamu. Alternative stał się cieższy, bardziej przewidywalny i poważniejszy. Indie rock był czymś przeciwstawnie ukierunkowanym do tego, wzorując się na idolach takich jak Morrisey czy Calamities.
Stan ten utrzmyuje się do dziś z wyraźnym podziałem na ambitne indie (np. Interpol) i to mniej ambitne (Maximo Park).

Emo to hardcore. A raczej opozycyjnie nastawiony do hardcore'u gatunek muzyczny. Początek, teoretycznie, to lata 86-87, kiedy to powstaje sideproject Ian MacKaye'a Rites of Spring, (notabene - twórca filozofii sXe, założyciel i wokalista w Minor Threat). Emo, czy raczej emocore bo tak nazywał to Ian, to podgatunek w założeniu nie mający NIC wspólnego z HC, poza formą. Treścią było emocjonalne podejscie do relacji międzyludzkich, uwidocznienie uczuć, zrzucenie hedonizmu - mówiąc po ludzku "wypierdolić całą to polityke". Kapelka istniala przez dwa lata 85-87(nie cieszyla się zbytnią popularnoscią, nie byli sławni poza Waszyngtonem), potem Ian założył kolejne kapelki HC, a teraz cholera wie, co sie z nim dzieje.
O emo przycichło. Jednak Rites... wywało ogromny wpływ na społeczność HC - w okresie rozłamu sceny HC na oldschool i metalcore znalazło sie i miejsce na emo. I tak od późnego początku lat '90 do niemal końca stało się alternatywą dla hc. Swoją drogą, bardzo ale to bardzo smaczną alternatywą. Dlaczego przestało istnieć ? Nie wiem.
Jednak ciekawostką jest to, że wraz z reaktywacją emo w latach '90 wykształcił się jakby osobny gatunek emo, zwany "emo". Otóż, jest to pewien paradoks, bo od zaarania dziejów emo bylo mocno amedialne. Dzisiejsze emo to fuzja tegóż z pop-punkiem czy kalifornią + sos z MTV, speców od marketingu, imo średniostrawny. Mimo wszystko zauważam aktualnie dosyć ciekawe zjawisko - coraz częściej powraca sie do korzeni "prawdziwego" emo, wiecej w tym hardcore'u, a mniej smetnych popierdów tak charakterystycznych dla MTV.

Tak wiec dziwi mnie doszukiwanie się jakichkolwiek koneksji emo z indie, wszak jedno i drugie to ogólnie rock, jest conieco dziwne, bo to za chuj do wydry niepodobne. Chyba, że ja mam jakieś przekłamane informacje, a to jest globalny spisek dezinformacji mojej osoby. Jednak jeśli ktoś ma jakieś inne info, źródła, to chętnie wysłucham.
(dalej nie moge znaleźć Exklusiva...Confused)

Jednak naszło mnie takie spostrzeżenie... Otóż, skoro "emo" odżyło, a i indie dzieli się na dwie części (ta bardziej sprzedajna czyli FF czy Maximo), to wcale nie głupie jest aktualna krótkowzrocznosc w postrzeganiu tego jako pokrewnych gatunków, wszak i nowe "emo" i indie są tworami MTV...



Cytat:
sXe jak paseczki, grzyweczki też jest trendi wśród emowców pik poku

No właśnie - trendi. BTW: to dzięki MTV kojarzy się emo z indie, własnie przez te paseczki i grzyweczki, charakterystyczne dla indie. Jak oglądam zdjecia niektórych starych kapel z końca lat '80 i poczatku '90 to wygladają oni jak zwykli HC...


Cytat:
o tak jakby porównywac teh doors i joy division - jedna fala, dwie sprawy


Huh, Morrison by się obraził, bardzo. To przedewszystkim NIE jest jedna fala. The Doors powstało w połowie lat '60. Joy Division to połowa, a raczej końcówka lat '70. Doorsi to psychodelic rock z Ameryki. Joy Division to post-punk z Angli.
To zdecydowanie nie jedna fala, zwłaszcza, że mówisz o ewolucji muzycznej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Spleen
człowiek z pistoletem



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Division Street

PostWysłany: Pią 23:22, 08 Wrz 2006 
Temat postu:

ged napisał:
poza tym- nie wiesz co lubię, a czego nie, a ja nie zamierzam ci się z tego tłumaczyć Wink


i chyba bys miała z tym spory problem. z tego co wiem to jeszcze do niedawna nawet nie wiedziałaś że indie to to co lubisz i słuchasz. Eeeee


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Spleen
człowiek z pistoletem



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Division Street

PostWysłany: Pią 23:43, 08 Wrz 2006 
Temat postu:

dobra ja powiem ile ja na ten temat wiem i wyczytałem. Nie powypisuje dat i nazw kapel bo nie do tego zmierzam. ok, wracając do indie: w latach 80, w stanach było ono kojarzone muzyką wywodzącą się i inspirowanej punk'iem i hc. były to potocznie nazywane brudnie brzmiące rwane gitary - zalątki tego co dzisiaj nawet w wersjach emo "mtv" da sie wysłyszec. Pełno dzieciaków miało w stanach na to zajawke, zaczęto organizowac te nasze kontrowersyjne indie night. wieczorki indie- alternatywy, emo, hc, wszystkiego co w stanach było określane mianem wspomnianego już independent. Nie trudno domyślic się można jaka muzyka była grana i kto w takim budynku sie znajdował. indie night organizowane są do tej pory i wszyscy emo boy'e z okolicy walą dzrzwiami i oknami. myśle że tyle wystarczy bo reszte mozna w główkach już sobie ułozyc.

oczywiście nie uważam że moja wypowiedź i koniec i amen. to są moje wiadomości na temat zbierzności jedego z drugim. pik pok jak znajdziesz cos co w konkretnym przypadku podważa mój tok myslenia to wal. w kążdym razie myśle ze debatowac na ten temat można długo długo. nie braliśmy w tym udziału ani nikt z naszych starych, wiec wersji będzie więcej niz ludzi na tym forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ged
umie pisać
umie pisać



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:17, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

Billy Spleen napisał:
ged napisał:
poza tym- nie wiesz co lubię, a czego nie, a ja nie zamierzam ci się z tego tłumaczyć Wink


i chyba bys miała z tym spory problem. z tego co wiem to jeszcze do niedawna nawet nie wiedziałaś że indie to to co lubisz i słuchasz. Eeeee


uuu, billy spleen mistrz ciętej riposty widzę. słuchaj, skąd ty tyle o mnie wiesz? jestem pod wrażeniem, serio. Eeeee

dodam tylko: kubuś, a od kiedy jesteś emo boy'em? jeśli ci się przypomni, to wtedy możemy sobie porozmawiać o tym, kiedy ja zostałam pionformowana, że yeah yeah yeahs to indie rock. ja nie zmieniam swoich upodobań patrząc na to co jest modne i co namiętnie reklamuje mtv, słodziutki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ged dnia Sob 8:39, 09 Wrz 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nez
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:20, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

radku, cenie twój czas spędzony przed monitorem ale słabo to do mnie dociera. radze lepiej posłuchać pare dźwięków i ot co. nigdy sie nie edukowałam bo nie czułam takiej potrzeby, jakiej i teraz nie potrzebuje, by doszukiwać się kto kiedy zaczął i po jaką cholere.
co do MTV, nie wiem ile emo widzisz w mtv poza tokio hotel Heh
a już na pewno o sXe nie słyszałam ni słowa na emtiwi^^

morrison nie miałby nic do gadania. pojęcia fali, nie traktuje jako synonimu 'gatunku' ale czegoś co dało kiedyś początek, powróciło, i trwa byc może nadal. ( patrz: The Doors, Joy Division, Interpol ). to jeden z przykładów, wręcz sztandarowy.
ale mnie nudzą wikipedie i inne edukacyjne serwisy więc zawsze mogę się mylić Wink

tyle że spory typu czy to należy do takiego gatunku czy nie, zwykle kończy się na niczym, podobnie jak i to czy emo i indie mają ze sobą coś wspólnego, bo tyle głosów ile ludzi. rzecz gustu że tak powiem.

a co do nazi punka, istnieje czy nie jeden kij. ważne że przez nazi punka skończyło sie Dead Kennydys ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pik-pok
Young Man on a Spree



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Sob 10:27, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

Cytat:
radku, cenie twój czas spędzony przed monitorem ale słabo to do mnie dociera. radze lepiej posłuchać pare dźwięków i ot co. nigdy sie nie edukowałam bo nie czułam takiej potrzeby, jakiej i teraz nie potrzebuje, by doszukiwać się kto kiedy zaczął i po jaką cholere.


To zaprawdy podziwiam geniusz Twój i kajam się do stóp jeśl jesteś w stanie posłuchać "pare" dźwięków i wiedzieć wszystko na temat danego gatunku i jego genezy.
Naprawde, zachwyca mnie to szczerze.

Cytat:
o do MTV, nie wiem ile emo widzisz w mtv poza tokio hotel

Billy Talent, Box Car Racer, Panic! At The Disco, Fall Out Boy, Taking Back Sunday itd.

Cytat:
a już na pewno o sXe nie słyszałam ni słowa na emtiwi^^

Ja również, tylko gdzie ja tak napisałem ?

Cytat:
morrison nie miałby nic do gadania. pojęcia fali, nie traktuje jako synonimu 'gatunku' ale czegoś co dało kiedyś początek, powróciło, i trwa byc może nadal. ( patrz: The Doors, Joy Division, Interpol ). to jeden z przykładów, wręcz sztandarowy.


Najwyraźniej jestem za głupi, żeby to zrozumieć, bo jak dla mnie ok - i Joy Division i The Doors grają rocka. I na tym kończą się ich podobieństwa. I jedno i drugie na siebie nie wpływało, nie mialo jakichs koneksji.

Cytat:
tyle że spory typu czy to należy do takiego gatunku czy nie, zwykle kończy się na niczym, podobnie jak i to czy emo i indie mają ze sobą coś wspólnego, bo tyle głosów ile ludzi. rzecz gustu że tak powiem.


Tak, to prawda, że jest bez sensu. Ale ja zawsze myślałem, że skoro słucha się jakiegos gatunku to fajne by bylo coś na jego temat wiedzieć.
Tak jak zawsze zdawało mi się, że doszukiwanie się informacji w przeróżnych mediach może być interesujące, choćby z powodu checi poszerzania wiedzy, a nie tworzenia własnych i nowych.

Cytat:
a co do nazi punka, istnieje czy nie jeden kij. ważne że przez nazi punka skończyło sie Dead Kennydys ;]


Dead Kennedys nie rozpadło się przez nazi punków. Rozpadło się przez kłopoty z prawem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pik-pok dnia Sob 18:09, 09 Wrz 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Spleen
człowiek z pistoletem



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Division Street

PostWysłany: Sob 10:54, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

ged napisał:
dodam tylko: kubuś, a od kiedy jesteś emo boy'em? jeśli ci się przypomni, to wtedy możemy sobie porozmawiać o tym, kiedy ja zostałam pionformowana, że yeah yeah yeahs to indie rock. ja nie zmieniam swoich upodobań patrząc na to co jest modne i co namiętnie reklamuje mtv, słodziutki.


nic mnie nie obchodzi jak to nazywasz, słucham takiej muzyki jaka mi się podoba w danym momencie, i ubieram sie jak mi sie podoba w danym momencie, co do mtv nie widziałem na nim box car racer, fall out boy'a ani taking back sunday (prędzej na 4fun), mowa oczywiscie o mtv a nie mtv 2. ale może słabo oglądałem. w mtv nie widziałem emo boy'ów zbytnio, nie widziałem że to jest modne i namiętne. nie wiem jak to wygląda z twojej strony ale dobre półtora roku nie widziałąs mojej playlisty w winampie, ja twojej też ale doszły mnie słuchy z zaufanego źródła że dziwnie to wszystko wygląda, poza tym ged ty co dwa tygodnie zmieniasz gust muzyczny i miotasz tekstami "a ja tego słuchałam już..." więc tym bardziej nie rozumiem krytyki poddawania sie modzie... i już mnie zdązyłas znudzic tym słodziutki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ged
umie pisać
umie pisać



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:28, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

Billy Spleen napisał:
ged napisał:
dodam tylko: kubuś, a od kiedy jesteś emo boy'em? jeśli ci się przypomni, to wtedy możemy sobie porozmawiać o tym, kiedy ja zostałam pionformowana, że yeah yeah yeahs to indie rock. ja nie zmieniam swoich upodobań patrząc na to co jest modne i co namiętnie reklamuje mtv, słodziutki.


nic mnie nie obchodzi jak to nazywasz, słucham takiej muzyki jaka mi się podoba w danym momencie, i ubieram sie jak mi sie podoba w danym momencie, co do mtv nie widziałem na nim box car racer, fall out boy'a ani taking back sunday (prędzej na 4fun), mowa oczywiscie o mtv a nie mtv 2. ale może słabo oglądałem. w mtv nie widziałem emo boy'ów zbytnio, nie widziałem że to jest modne i namiętne. nie wiem jak to wygląda z twojej strony ale dobre półtora roku nie widziałąs mojej playlisty w winampie, ja twojej też ale doszły mnie słuchy z zaufanego źródła że dziwnie to wszystko wygląda, poza tym ged ty co dwa tygodnie zmieniasz gust muzyczny i miotasz tekstami "a ja tego słuchałam już..." więc tym bardziej nie rozumiem krytyki poddawania sie modzie... i już mnie zdązyłas znudzic tym słodziutki.


co dwa tygodnie? Grin chyba jesteś śmieszny. a zaufane źródło to kto, mrówa? też śmiesznie to wygląda. a że się nudzisz- to masz pecha, znajdź sobie zajęcie. wybacz ale moim zdaniem nie ma sensu kontynuować tego tematu, na który zeszliśmy niestety nie przeze mnie, nie chce mi się wypowiadać na tematy emo, indie, czy upodobań i gustu. rób co chcesz, a ja mam to gdzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pik-pok
Young Man on a Spree



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Sob 12:24, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

Wszyscy jesteśmy alternatywni, żadne z nas nie ulega modzie i nikt z nas nie chce się podobać płci przeciwnej. Wszyscy ubieramy sie w odzież "alternatywna" taką, jak Vans, Adio, trampkach Connversa, Diversach, Croppach, Von Dutchach (firme flagowa Britney Spears, ale kogo to obchodzi, podobają nam sie te ciuchy! I nie przeszkadza nam potem wykrzykiwać, że Britnej do pizda i ciota, a zarazem skrzętnie biegać w tych ciuszkach)Dsquared i wszystkich tych innych "zajebiście alternatywnych" firmach w których biega pół świata. Żadne z nas, choć ja słucham nawet techno razem z hardcorem i jestem sXe (prawidzwy ze mnie hipokryta, prawda ?) nie jest trendy, choć o emo pierdoli się na każdym kroku i emo jest na kazdej stacji (ostatno nawet w Mieście Kobiet na tej telewizji dla bab bylo), żadne z nas nie słucha pozerskiej muzyki. Żadne z nas nie wpierdala w mcdonaldzie.
I nie przeszkadza nam to w najeżdzaniu na tych wszystkich "metroseksualnych", w wyśmiewawaniu i wytykaniu przywar sobie nawzajem, bo jesteśmy,kurwa no!, alternatywni!
Tylko jak ktoś ze znajomych spyta - jesteś emo ?
Cała ta wasza alternatywa jest gówno warta, ja słucham techno, jestem szczęśliwy, alternatywe mam w dupie, lubie levisa, bo choć jest drogi, to spodnie są wygodne, tak samo jak ciuchy z H&M'u, pierdole firmy takie jak Vans czy Von Dutch właśnie, bo nagle mnie oświecilo i nie chce paradować jak jakiś dom alternatywnej mody, bo mi sie te ciuchy nie podobały nigdy, poza drobnym wyjątkiem, kiedy to byłem z mrówą, i kłade na nie chuja.
Tak drodzy znajomi, jestem konformistą uzależnionym od popkultury. Mój problem jest taki, że ja nie mamkłopotów w przyznawaniu się do tego, a co do was, to ja sam nie wiem, bo np. Kuba wygląda jak emo, ale emo nie jest (tzn. nie był, jak kiedyśtam go pytałem, może teraz jest).
Tylko że jest to jego sprawa i jeśli tak chce, no to czemu nie ?
Ja to mam głęboko w dupie, wole żyć w moim świecie popkultury i muzyki electro, mam tam wszystko czego szukałem i co akurat mi jest potrzebne do szczęścia. Nie zmieniam upodobań na przeciagu jednego czy dwóch miesiecy (tak jak zdarza sie to niektórym, ale i tak nikt do tego sie nie przyznaje), a gust swój wykształcilem na przeciągu lat, nigdy nie bawiąc się w jakieśtam modne pierdolenie (nie ogladałem MTV, 4fun czy jakiejkolwiek kurwa stacji medialnej, której zadaniem jest propagowanie stylów i "manipulacja" młodzieżą. Gazet, poza Wprost, też nie czytuje - choć ostatnio zdarza się kupić Lajf czy Exklusiv, choćby dlatego, ze jest tam dużo o elektronice.)
Tylko wkurwia mnie to troche, jak ktoś pierdoli mi rzeczy o których nie ma pojecia, wkurwia mnie też jak ktoś nie ustosunkowywuje się do argumentów i sam nie wnosi żadnych do dyskusji, bo wie lepiej. I wkurwia mnie to całe zakłamanie i zapierdol za modą i trendami i cwaniactwo.

I wkurwia mnie też dużo innych rzeczy, ale nie chce mi sie o nich pisać, bo i tak nikt albo nie zrozumie, albo nie będzie mu sie chciało czytać, albo chuj wie, co jeszcze - ot np. pogoda będzie niedobra.

I zakladam, że gdybym któremukolwiek z tych modnych teraz "emo" puścil coś, co naprawde można nazwać alternatywą, to nazwał by to kupą gówna, wypierdolił do śmietnika i powiedział, że to nie alternatywa.
Bo wszyscy, do kurwy nędzy, jesteśmy hipokrytami.
Tylko nie wszyscy chcą sie do tego przyznać.


Kuba, mając na myśli MTV, mówiłem o całym koncernie MTV. Bo MTV i MTV2 to jest jedna i ta sama stacja, mieszcząca sie w tym samym budynku i zarządzana przez tych samych ludzi. Zaś samo MTV2 jest tak bardzo alternatywne jak alternatywna jest Nirvana.

I przyjebałem sie do emo, bo emo jest teraz modne. I jeśli ktoś chce mi udowodnić, że tak nie jest, to ja chce kurwa konkretne dowody, a nie jakieś wynurzenia internauty, który dupe zza woj. dolnośląskiego rusza raz na ruski rok z rodzicami.
I jako argument podaje - spójrz na to forum. Mamy tu minimum 3 osoby słuchajace "emo" - Ty, Mrówa i Neza.
I wsrod tych pierwszaków są tez fani emo. Ilu ludzi na forum słucha Aphex Twina, a raczej IDM'u i Ambientu poza mną ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pasoń
umie pisać
umie pisać



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: któż to wie...

PostWysłany: Sob 14:16, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

ja chciałabym powiedzieć, że jeśli ktoś zmienia sobie upodobanie muzyczne co jakiś czas (mam na myśli często) to jego sprawa...bo może chce spróbować wszystkiego??? i dopiero wtedy zobaczyć co mu najbardziej odpowiada....poza tym chuj mnie obchodzi, co Ged, czy też Kuba ma na playliście w winampie....możecie nawet słuchać Ich Troje!!! to jest naprawdę Wasza sprawa...wg mnie nie ważne jest to, czego słuchasz, tylko to kim jesteś....choć czasem muzyka ma bardzo duży wpływ na ludzi, ale to już inna historia...to chyba na tyle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Spleen
człowiek z pistoletem



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Division Street

PostWysłany: Sob 14:18, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

jak dla mnie to poprostu kazdy szuka siebie w tym wszystkim, przez takie rozmowy mozna czesto zroumiec co sie lubi a czego nie, ja osobiscie nie bede pierdolic ze nie jestem komercyjny bo jak pik pok pisał jestesmy na swój sposób wszyscy. mam napisane levis na dupie, von dutch na klacie, kupuje w h&m i wpisuje w wyszukiwarce na allegro vans. czepiam sie ged bo większośc jej wypowiedzi na tym forum mnie smieszą, choc nie które są zjebiscie trafne i w ogóle (choby na pytanie jak sie podobały "jabłka adama"). emo jest zajebiscie modne chcoby dlatego że codziennie na allegro jest tego więcej, nie wgłębiam sie jakie czynniki wpłynęły no to że mam grzywke i słucham tej owej muzyki. poprostu to lubie, podoba mi sie, cała otoczka i wszystko co związane. Nie gdybam "gdyby nie było by to modne to bym tego nie słuchał". w kazdym razie dzięki modzie i niektórym ludzią zauważyłem to i w to poszedłem, staram sie wiedziec o tym jak najwięcej bo patrząc w przeszłośc na ten temat nie wiedziałem praktycznie nic. chocby dlatego podpisuje sie pod kwestje pik poka że nie znosze gdy ktos na cos pierdoli i pluje a nic o tym nie wie. Tak własnie zrobiła ged i jej to wypomniałem. a teraz piszemy tu wszyscy referaty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letskillallbugs
znany na forum
znany na forum



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2 cyy

PostWysłany: Sob 15:26, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

a czy nie można słuchać muzyki po prostu dla przyjemności? bez tej całej genezy gatunku, dat, setek kapel i innych pierdół? zawsze mi się wydawało, że muzyka jest po to, żeby sprawiała frajdę. i zgadzam się tu z pasoniem, każdy może słuchać czego chce, w końcu dojdzie do tego, z czym identyfikuje się najlepiej, w czym czuje się sobą. ale co ja tam mogę wiedzieć? oglądam mtv, navet vivę, słucham komerchy i jadam w mcdonaldzie. nie jestem alternatywny ani trochę. mało tego, o muzyce której słucham wiem niewiele. tyle tylko, że fajnie jest jak sobie leci i mogę nogą przytuptać w jej bitowy rytm. i tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pik-pok
Young Man on a Spree



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Sob 15:51, 09 Wrz 2006 
Temat postu:

Tak Norbert, to prawda. Tylko, że dla Ciebie muzyka to przyjemność i nic wiecej. Dla mnie coś więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum nieoficjalne forum 1 lo w Lubinie Strona Główna -> offtopic Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
MSHandwriting Theme Š Matt Sims 2004
phpBB  © 2001, 2004 phpBB Group
Regulamin