niekoniecznie o szkole :) - półka z CD

aniolekmila

witam wszystkich, to znowu ja Happy

Na wielu forach dyskusyjnych pojawia się pytanie: czego słuchacie? Jakich kapel? Jakiego rodzaju muzyki? Więc czemu nie zapytać o to na naszym nowootwartym forum...:> a, że jest zima na pewno całkiem inne krążki są w waszych odtwarzaczach Happy

Wpisujcie ulubione kapele, wykonawców krajowych i zza Buga, ot tak, dla czystej przyjemności z wymiany poglądów.

aniolekmila

U mnie teraz królują Strachy na Lachy i nowa płytka Grin

wszytskie utwory są świetne, a szczególnie Moralne salto, Dzień dobry kocham Cię... i wiele innych Happy

pik-pok

Nie wypowiadam się w takich tematach, bo będe bluzgał za dużo a jeszcze więcej jechał po kapelach i ludziach wiec...

nez

pozwoliłam sobie przenieść temat, żeby każdy mógł się wpowiadać, nie tylko I a =]

Bejus

acidtekkno Happy

a jesli chodzi o labele to suf, subvert, hydraulix, getafix, vicious circle, smitten, cluster Happy

ged

a ja jestem zmienna więc też nie wypowiem się jakoś szczególnie. o!

pik-pok

Coś ostatnio wzięlo mnie na muzykę francuską. Dużo Noir Desir, Dyonizos też czasem, F.F.F zabrzmi może, żeby nie zapomniec o Many Negera/Chao

mantorras

liczy sie tylko trance i progressive Cool

nez

mrówa

a u mnie ostatnio nowy Franz Ferdinand, The Hives, Coldplay, Kaiser Chiefs, The Killers, Placebo, Beck, Jimmy Eat World, The Used i The Strokes Cool

Bejus

aniolekmila

ej no....nez... dlaczego tak sobie przesunęlas moj temat, co? kurde.... nie podoba mi sie to... Confused

aniolekmila

no dobra niech juz bedzie... przemyślałam to, może teraz wiecej ziomów nas odwiedzi? :> piszcie- zapraszam w imieniu klasy 1AAA ;D

aniolekmila

mrówa!! coldplay jest spoko Grin

szczególnie to mi się podoba piosenka " fix you" Grin

pik-pok

jak obiektywny anty-fan i przeciwnik grabakurwaraża, powiem, ze ta plytka jest niesamowicie chujowa. Nowy happysad, którego rowniez jestem obiektywnym anty-fanem, nie zachwyca.

A pomijając zachłysnięcie się ostatnio francuzami, to było dużo w tym acid'u, detroit techna'a przez rave i niemalże ekstremy z pogranicza digital hardcore czy jappanes-kamikaze które przechodzi w łągodny nujazz czy ambientu.

No i ofcoz prog-rock, sama kwintesencja muzycznej ekstazy, blues ale tylko od czarnuchów (chyba tylko to robią dobrze) i delikatne elementy jazzu.

A tak faktycznie, to w życiu chyba wysłuchałem większości z możliwych gatunków muzycznych. Więc nie ma generealizacji. Słucham tego, na co akurat mam ochotę.
Ot chocby teraz - Ellen Allien - Stadtkind