czyli Kopernik w necie
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Rejestracja Zaloguj

różnice pokoleniowe
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum nieoficjalne forum 1 lo w Lubinie Strona Główna -> kulturalnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AdkA
Adkus Uberus Szatanus



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Pią 22:29, 03 Lis 2006 
Temat postu:

Okey. Możemy podebatować na różnicami pokoleniowymi.
Przykładowo relacje :uczeń- nauczyciel, rodzic- dziecko.
O ile w pierwszej kwestii dopuszcza się róznice w poglądach i zdaniu, co zresztą idzie z wiekiem i wyższością czy rangą nauczycieli, o tyle w relacjach rodzic- dziecko pewne elementy i zachowania mnie dobijają. Najbardziej typowe paradoksy. Zakazy, nakazy, a jak już myśleć i stosować jakikolwiek stopień empatii, wychodzi na to, że sami tez byśmy tak postąpili. Dzisiaj, przy kolejnej kłótni z rodzicami jakoś mnie naszło na przemyślenia. Za duże wymagania, ciągłe porównywanie. Ja nie wiem, czy nikt z nich się nigdy nie byntował. Dobra, nie należę do grzecznych dzieci ani do posłusznych córek, ale rozumiem się z nimi jako tako. Mimo to często nie potrafię przekazać im własnego zdania czy teorii, bo albo zero wyrozumialosci, albo skleroza. Bo, kurwa, nie pamięta wół jak cielęciem był.

No.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
weteran forum
weteran forum



Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far far away

PostWysłany: Pią 22:38, 03 Lis 2006 
Temat postu:

Co do tego, jak to określiłaś paradoksu w swerze dziecko-rodzic, to zauważyłam pewną tendecję. Rodzic (będź prawny opiekun) daje nam pewne zakazy, które łamie nie dając nam przykładu. Nie widzę więc sensu w tym zachowaniu.
Róznice pokoleniowe z pewnością istnieją. Dziś przykładowo prowadziłam z mą matką debatę na temat "Czy muzyka rockowa wpływa negatywnie na psychikę dziecka". Oczywiście każda z nas miała swoje odrębne zdanie.
Kolejnym problemem ze sfery wychowawczej jest pewnego rodzaniu nadopiekunczość. Rodzic nie pozwala uczyć się dziecku na własnych błędach. Ma to swoje dobre i złe strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AdkA
Adkus Uberus Szatanus



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Pią 22:42, 03 Lis 2006 
Temat postu:

A mnie dobijaja pozbawione jak dla mnie zupełnie sensu odpowiedzi na proste pytania. Nie "skąd się biora dzieci" czy coś takiego, o co pytaja dzieci na poziomie i etapie dojrzewania czy dorastania, ale na zapytania, prosby itp. Mianowicie:

Dlaczego? BO NIE !

Co to ma być, kurde? Bo nie! Jak mnie o cos pytają, musze odpowiadać, muszę się tłumaczyć i kropić wariata. Jak powiem BO NIE, albo na odwrót, BO TAK to kolejne wyrzuty. Mój do dupy to cię osra, o.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pik-pok
Young Man on a Spree



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 22:47, 03 Lis 2006 
Temat postu:

Łatwo jest się wypowiadać negatywnie na ten temat z perspektywy, nieukrywajmy, dzieci jakimi jesteśmy. Trudniej, kiedy jest się już dorosłym.
Nim jednak zaczniemy wykrzykiwać zawistne hasła pod okiem rodziców, zastanówmy się nad jednym : o czym rodzice wiedzą i przyzwalają nam na to.
Gdzie leży granica, która jest nieprzekraczalna.
Juz wam tłumacze.

Moja matka doskonale zdaje sobię sprawe z tego, że czasem potrafie napierdolić się jak szmata (no dobrze, może nie do końca wie. Jest na etapie "pije piwo"). Ale przymyka na to oko, jeśli nie przychodze do domu w takim stanie, albo się jej nie pokazuje.
Jeśli jednak chleje nie piwo, a wóde ostro w domu, bezpruderyjnie, a potem nastukany z nimi rozmawiam - to już coś innego.
Ale mimo wszystko matka przyzwala na to jedno, dwa piwa.
Tak samo na moje tajemnice, rozterki, bóle i inne rzeczy, którymi się z nimi nie dzielę. Szanuje moją prywatność.

Więc nim naprawdę zaczniemy na nich bluzgać, pomyślmy o tym.




I tak - wiem, co to nadopiekuńczosc, gledzenie o nauce, studiach, maturze. Jestem jedynakiem wychowywanym przez zaborczą matkę i babke, ktora wie wszystko.
Jednak zdaje sobię sprawę z tego, co one przezyly, staram sie czerpac z ich nauk tyle ile mi się chce, tyle aby uchronic się od jakichs powazniejszych błedow (choc tych narobilem niesamowicie wiele. Mimo wszystko, nie jestem zbyt grzeczny...). I w glebi siebie wiem, ze one b. czesto maja racje.
Ale ja i tak robie po swojemu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
weteran forum
weteran forum



Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far far away

PostWysłany: Pią 22:50, 03 Lis 2006 
Temat postu:

znam to...
Moi rodzice stwierdzili, że jestem agresywna. Konkretnie to jest to teza mojej mamy. Zapytała się, czy czasem nie potrzebuje pomocy psychologa. Sama czasem się nad tym zastanawiam...ale mniejsza o to

Kolejną kwestia wartą rozpatrzenia wg mnie jest stosunek rodzica do szkoły. Nie będę pisac jak jest u mnie...bo nie ma o czym. Jestem jednak ciekawa, jak to jest, np. u Ady. Tongue


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AdkA
Adkus Uberus Szatanus



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Pią 22:58, 03 Lis 2006 
Temat postu:

Ejj czemu u mnie ziom? Jakies aluzje ? Cool
Proste= jak nie ma samych 4 i 5 to jest źle, to wtedy jestem buntownikiem, wtedy słucham złej muzyki, jestem bezczelna i pyskuje, czasem też zaniechuje (haaa jaki gryps) nauki i tego typu pierdół. Aha, no i "ja tak nie robiłem/am" to stara śpiewa, o! Śmiesznie, kurde, kocham ich na maxa i czasem śmiejemy się do późnej nocy, nie są też nadopiekuńczy, ale czasem jak już pisałam dochodzi do spięć. Gł. szkoła i moje wymysły i poglądy. Amy, nie znasz mnie jeszczE? hu hu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pik-pok
Young Man on a Spree



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 23:05, 03 Lis 2006 
Temat postu:

Ja wam powiem tak :

Swego czasu było nieźle przewalone. Były zakazy i takietam. Jakoś od 16 wszystko to pierdole. Nie uwazam, abym dobrze robił, bo to ogólnie kończy się źle, mam kaca moralnego i jest z dupy.
Poza tym jestem im wdzięczny za jedno - że szanują moją prywatność, nie ingerują w wiele spraw. Huh, wolalym, zeby o pewnych rzeczach się nie dowiedzieli.
Z drugiej strony bywają bardzo niekonsekwentni, lubią postawić mnie przed faktem dokonany, co za złe mają mi. Krzyczą o moja postawę wobec świata, czesto mowia o rzeczach o ktorych nie mają pojecia, i ostro drą ryja za szkołe, gdzie np. w zeszłym roku skończyłem na 6 dwójach na swiadectwie.
Krzyczą, drą się, zabraniają, uzywają kochanego "bo nie" i tego typu gówna.
Kocham moich staruszków, tyleże ja dojrzewam, inaczej patrzę na świat. A moja ma niie umie tego zaakceptować, dla niej wciaż jestem słodki dzieciak, ktory zawsze bedzie tu mieszkał. Chce mnie posłać do wrocławia bo to blisko, o wszystko sie troszczy, robi mi co rano sniadania (no, to akurat robi staruszek kochany), i nigdy nie pozwala wyprasować sobie ciuchów...
Są kochani, mimo wszystko, zawsze mnie bronią.
I nawet nie byli wcale tacy źli jak dostałem wezwanie na policje, jak sie kurator zjawił u mnie, czy jak zrobiłem dziury w uszach xD


Nigdy nie czepiali się muzyki czy światopoglądu. Nigdy nie mieli mi za złe tego, kim jestem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy
weteran forum
weteran forum



Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far far away

PostWysłany: Pią 23:06, 03 Lis 2006 
Temat postu:

pik-pok napisał:
Łatwo jest się wypowiadać negatywnie na ten temat z perspektywy, nieukrywajmy, dzieci jakimi jesteśmy. Trudniej, kiedy jest się już dorosłym.
Nim jednak zaczniemy wykrzykiwać zawistne hasła pod okiem rodziców, zastanówmy się nad jednym : o czym rodzice wiedzą i przyzwalają nam na to.
Gdzie leży granica, która jest nieprzekraczalna.


Musze się z Toba zgodzić w tej kwestii.
To zrozumiałe, że dziecko nawet z zasady nie będzie chciało zgodzić się z rodzicem. Rodzice z pewnością mają większe doświadczenie życiowe. W pewnych kwestiach mają rację, lecz nie jest to powodem, abyśmy uczyli się TYLKO na ich błędach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pik-pok
Young Man on a Spree



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pią 23:08, 03 Lis 2006 
Temat postu:

Amy napisał:
pik-pok napisał:
Łatwo jest się wypowiadać negatywnie na ten temat z perspektywy, nieukrywajmy, dzieci jakimi jesteśmy. Trudniej, kiedy jest się już dorosłym.
Nim jednak zaczniemy wykrzykiwać zawistne hasła pod okiem rodziców, zastanówmy się nad jednym : o czym rodzice wiedzą i przyzwalają nam na to.
Gdzie leży granica, która jest nieprzekraczalna.


Musze się z Toba zgodzić w tej kwestii.
To zrozumiałe, że dziecko nawet z zasady nie będzie chciało zgodzić się z rodzicem. Rodzice z pewnością mają większe doświadczenie życiowe. W pewnych kwestiach mają rację, lecz nie jest to powodem, abyśmy uczyli się TYLKO na ich błędach.


Tak, ale rodzice chcą nas uchronić przed jakimikolwiek błędami.
Z reguły chronią nas przed tymi, które sami popełnili. Bo tak...ja wiem, może najłatwiej ? Może to jedyne jakie sobie wyobrazają ?
Ja nie mam problemów moich rodziców. Może kilka. Mam swoje, większe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pasoń
umie pisać
umie pisać



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: któż to wie...

PostWysłany: Sob 20:48, 04 Lis 2006 
Temat postu:

Andre Malraux powiedział kiedyś: "Każdy młody człowiek wcześniej czy później dokonuje zdumiewającego odkrycia, że także rodzice mają niekiedy rację."

Pewnie i ten człowiek również ma rację, ale teraz jesteśmy (może nie wszyscy) w okresie 'buntowania' mamy swoje poglądy i chcemy o nie walczyć. Sama często przyznaje rację moim rodzicom (ale tylko w myślach, żeby się nie poniżać).

A najbardziej rozbrajają mnie pytania mojego taty w stylu: 'jak w szkole?', 'co słychać?', zawsze wtedy chce mi sie tylko śmiać Heh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AdkA
Adkus Uberus Szatanus



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Sob 23:02, 04 Lis 2006 
Temat postu:

Moi o to nie pytają, zawsze im to wypominam, że mało sie interesują. Ale w gruncie rzeczy wcale nie zależy mi na uwadze skupionej wyłącznie na moich wynikach w nauce czy tam jako takim życiu osobostym. Jest jak jest.
A to że mają rację to oczywiste, sama się na tym nie raz już poznałam Uh, najgorzej się przyznać do błędu, ale co mi tam, oni też tego nie potrafią nie Grin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
umie pisać
umie pisać



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Miami

PostWysłany: Sob 23:55, 04 Lis 2006 
Temat postu:

moi sa tak na maxa wyrozumiali ze ja sie az dziwie ... kuzwa ja ich kocham normlanie za to .... duzo pogadanek ale za to jeszcze wiecej smiechu i radosci Tongue chcialbym byc w przyszlosci tak samo fajny dla moich dzieciakow jak moji parentsi dla mnie teraz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zly
grim nekro anal fucker



Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stond

PostWysłany: Nie 1:03, 05 Lis 2006 
Temat postu:

ja zawsze wale prosto z mostu. od pewnego czasu przynajmniej.
czesto bywa tak ze rodzice mowia ze cos powinienem czegos nie, a ja im odpowiadam ze sam o tym decyduje i bedzie tak jak zrobie. podziwiam ich za cierpliwosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
umie pisać
umie pisać



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Miami

PostWysłany: Nie 9:31, 05 Lis 2006 
Temat postu:

ja tez wale prosto bez obwijania w bawelne ale to chyba dla tego ze moji starsi tez nigdy nie owijali i nie koloryzowali tylko mowili wszystko tak jak leci i to co chieli powiedziec ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AdkA
Adkus Uberus Szatanus



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Nie 11:10, 05 Lis 2006 
Temat postu:

No zależy jakich macie rodziców, do jakiego stopnia wiedzą co się dzieje i gdzie i takie tam. Jak mój ojciec przykładowo pracuje w szkole, widzi półnagie laleczki które wyzywają nauczycieli ot tak sobie, prosto w twarz, które ćpają i zapijają się na dystkotekach- ma pewne wyobrażenie o ludziach czy młodzieży. A to dopiero na poziomie gimnazjum, bo z takimi ma styczność. Ale ufa mi.. i chociaż myśli że zna mnie na wylot, nie wie o mnie wielu rzeczy. Heh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum nieoficjalne forum 1 lo w Lubinie Strona Główna -> kulturalnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
MSHandwriting Theme Š Matt Sims 2004
phpBB  © 2001, 2004 phpBB Group
Regulamin