Dni Europejskie... =>

pasoń

Agusiaczek skoro masz dość tej "kłótni" to po chuj się odzywasz???
jak Ci się nie podoba to się nie udzielaj Exclamation

: proste

:

starosta

Każdy ma prawo to wyrażenia swojej opinii, takie są zasady kraju, w którym żyjemy i w tym celu powstało też forum (chyba tak?). Agusiaczek napisała, żeby te bezsensowne sprzeczki nareszcie się skończyły. Jestem tego samego zdania. A swoja drogą Pasoń kim Ty jesteś, żeby ustalać zasady kiedy, gdzie i kto może się udzielać? Ostrzegam, to prowadzi do niebezpiecznych konsekwencji... Przykładowo o. Dyrektor postępuje tak samo... [z Bogiem]

Ada

W ramach takiego ogłoszenia, a może apelu, chciałabym uświadomić uczniów 1 cyy, iż nie jesteśmy złodziejami pomysłów i kreatywnosci mamy bardzo wiele. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, skad Wy mozecie wiedziec, ( a raczej snuć domysły) na temat Andrzeja, który rzekomo był przez nasza klasę zastraszany :?: Odrazu zdementuje takie plotki, bo nikt nikogo do nieczego nie zmusza, nie w naszej klasie. I jeszcze jedno, na pewno nikt nie bedzie ustalał zasad, co do tego, kto moze sie kłócic, a kto nie.

pasoń

tym razem Starosta Ty przeczytaj to co napisałam i zastanów się nad sensem tej wypowiedzi...nie ustalam żadnych zasad, tylko mówię, że jeśli agusiaczkowi się nie podoba to niech się nie udziela... Exclamation

:

starosta

Pason, alez oczywiscie ze tak. O zrozumienie tresci przeze mnie sie nie martw, nigdy nie mialem z tym problemu i zawsze b. dokladnie czytam to, co jest napisane. Starasz sie wulgaryzmem poczuc lepsza? ciekawe... a wyjasnij mi dlaczego jezeli,zalozmy, cos mi sie nie podoba, to nie mam prawa zabierac glosu? wlasnie po to jest wolnosc slowa, zeby bez obaw mozna wyrazic swoja zdanie, nierzadko odmienne od tego, ktore glosi adresat naszych slow. Poczytaj pierwsza lepsza gazete opiniotworcza, b. czesto mozna spotkac sie tam z krytyka, np. wladzy, a czy to oznacza, ze dana gazeta jest skazana na zaprzestanie bycia wydawana, bo dziennikarzom tejze nie podoba sie to, co dzieje sie w Polsce?

agusiaczek

Wiesz pasoń żyjemy w kraju,w którym jest wolność słowa i każdy ma prawo do wypowiedzi.Ja powiedziałam to, co myślę i każdy z nas ma prawo do wypowiedzenia się forum polega na wyrażaniu swych poglądów i odczuć na dany temat lub problem,który jest poruszany.Robisz z niczego coś i prowokujesz do kolejnego konfliktu klasowego przyczyn narażasz innych z Twojej klasy i mojej na kolejne przykrości

Gucius

Spoko oko, ale smiesznie sie to czyta, jesli czesto sie powtarza o konstytucyjnej wolnosci slowa- dla mnie glupie jest wplatac w nasz konflikt takie uzasadnienie drodzy koledzy i koleznaki z klasy, bo kazdy jest chyba tego swiadom. Moze sie myle, ale wydaje mi sie, ze jest to nie na miejscu i na prawde brzmi smiesznie.

Ada

Chciałam tylko powiedzieć, że to nie Nasza klasa zaczęła się kłócić .... bo jak wiadomo, nie ma o co, no ale, jak widać, nie do wszystkich to dociera....

beacior

Co do "Dni Europejskich"...

Myslę, że teraz pretensje i kłotnie na forum już nic nie zmienią i nikomu na dobre nie wyjdą. I fy zachowała się po prostu beznadziejnie( o ile to w ogóle mozna nazwać zachowaniem!!), wiem tylko tyle, że Endrju nie chciał od samego początku grać i dobrze wiedział o planach Huberta...Co do jednago z postów, to Hubert nie zgłasza pretensji, bo być może ma jeszcze troche godności(!), poza tym to jak sie czuł na tym "spektaklu", wie tylko kilka osób znających go najbliżej- w pewnym momencie nawet wyszedł, więc nie mówcie, że cała 1 cyy świetnie sie bawiła;/

Mydłowska

Nikt nie napisał, że świetnie bawiła się cała klasa, przecież nie będę wymieniała osób z Icy, które siedziały w auli i które widziałam.

No tak, przyłożyliśmy naszemu kochanemu Andrzejkowi pistolet do głowy i kazaliśmy mu zagrać. A część żeńska zagroziła pozbawieniem jaj :/ To co biedny miał zrobić. :/
( Pozdrowienia dla Andrzejka ;* )

Nie było też sytuacji w stylu "Ejj ukradnijmy pierwszej cyy pomysł, oni mają taki genialny i wspaniały pomysł pokazania lekcji z prof. Dymelem!" :/ Nie przesadzajcie. Przygotowując Dni Europejskie pomysł wyszedł nie wiem skąd. Wy upieracie się, że z Waszych głów. Gdy już ustalone było, że będzie taki motyw, na forum okazuje się, że I cy się bulwersuje. No i jak widać sprawa się ciągnie dalej... Mimo, że już dawno po przedstawieniu.

Czego od nas teraz oczekujecie? Pisząc, że jesteśmy beznadziejni, wredni, niekreatywni - co chcecie tym osiągnąć? Powiedzieć nam poprostu o tym? Ok, przyjęliśmy do wiadomości. Co nie znaczy, że się zgadzamy z Waszym zdaniem. I zakończmy ten temat.

Nikt nie zrobił tutaj niczego Wam na złość, a zwłaszcza Hubertowi.

Ada

Tak nieśmiale chciałam zauważyć, że to Andrzej jako pierwszy umieścił teksty Dymela na forum.

pik-pok

Nie mam zamiaru dyskutować tu o przedstawieniu, jakie ono było, czy się podobało, czy Andrzej dobrze zagrał. Tymbardziej nie mam ochoty dyskutować o tym, co wykorzystaliście, a co nie. Nie mam zamiaru z prostej przyczny - bo mnie tam, kurwa, nie było.

Ale porozmawiamy o czymś innym, misie...

Wiecie jaką ja mam o was opinię ?
Jak o bandzie niesłownych kurw, która niedość, że jest plagiatorami to na dodatek pierdolonymi oszustami. A ja, a zakładam, że w mej wyjątkowości nie tylko ja, bardzo, ale to bardzo nie lubie takich ludzi.
Nie chciało mi się tu czytać waszych nędznych wypocin, nie śledze topiku, bo nie mam na to najmniejszej kurwa ochoty. Ale powiem wam, pizdkom, jedno - tak skurwiałych szmat jeszcze nie widzialem.

I c wymyśliła, zaaranżowała, nawet, co wiecej, uzgodniła całą sprawę z wicedyrektorem. Wyniknął z tego conajmniej mały problem powiązany z waszą klasą, która to w swym geniuszu, bo do owego "przedstawienia" to bez wątpienia geniusz musi być, oczywiście wpadła na to pierwsza. Ic próbowała załatwić to polubownie przez imić Kułacza, delegata, a zarazem głównego koordynatora, scenarzyste, akotra i przedewszystkim reżysero-wszechboga całego przedstawienia. Dyspotował on, bo bez cienia jakichkolwiek wątpliwości, dyskutował on z imić równej niemal postury, co Hubert, Wolskim Endrejem, na temat tego przedstawienia. I, glorio!, wyemancypowali oni, że to Hubert, pierwotny twórca, ma do tego większe prawa.
Oczywiście, bajka ów nie może się dobrze skończyć, bo teraz pojawia się pewien drobny problem...

Zawistna, ależ skąd no nie ?, klasa IF, o swej wyjątkowości przeświadczona, wpada w "szał" (zapewne uniesień bo to i twórcze, a ktoś tu seplenił o jakichś scenariuszy tworzeniu. Prawie jak u Podkowińskiego)i toczy bój, że to oni mają prawa, że są lepsi i cokolwiek tam sobie w swoich wielkich głowach wykoncepotwaliście. Nawet niemal do rękoczynów doszło. Choć wg. was to jakaś "wojna"... (nie wiem, kto tu w paranoje popada...)

Wiecie, mamy chyba zbyt rozbierzne pojęcie "wojny". Bo dla mnie to byłoby coś pokroju walki o pewneo rodzaju prawa autorskie.

I podobno cała sprawa zakończyla się "cacy". Umówiliśmy sie, nasze klasy, iż wasze przedstawienie, będzie czymś w rodzaju drobnego preludium na korzyść naszego, "pełną parą" przedstawienia zaaranżowanego przez Huberta Kułacza.

No tak, podobno. Podobno to bóg istnieje.

Ale cóż, wyszło jak wyszło. Wy okazalicie się niesłownymi szmatami i kurwami, które podłapały okazję i wykorzystały ją.
Przyznam, "sprytne". I rozumiem - wkońcu prawa dżungli.
Tylko że, czy było warte ?

Każdy z nas wie, że to nie było zwykłe przedstawienie, tylko pewnego rodzaju "hołd".
Ale wiecie co ?
Teraz to ja się troche ciesze z tego. Cała nasza klasa twierdzi, że jesteście niczym więcej, niż szmatami. Zapewne xxx osób ze szkoły również.
Ale to i tak nic Happy

Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że i wedle nauczycieli wyszliście na kompletnych debili, którzy nie dość, ze się skompromitowali to i nauczycieli jeszcze skompromitowaliście.

Bo widzicie, prof. Dymel był takim jednym, wielkim uogólnieniem, a cała macierz dydaktyczna odebrała to jako forme "wyśmiania" profesora Dymela i wytykanie mu jego przywar.
Cóż, wszystko co dobre, dobrze się kończy.

Jeszcze jedno - możecie mnie pocałować w dupe. Jestem tu adminem. I skoro ja mam ochote sobie przeklinać, to moge.
Wy nie. Wy, mam na myśli If.

Dlaczego ?

Bo jesteście kurwami.

EDIT:
Tak kurwa, a moja mama była pierwszą kobietą na księżycu. I co z tego ?
I dwa - ktoś tu pierdoli coś, że niby nie ma się o co kłócić ?
A kto się kłóci ? Ja tylko wyrażam swoją opinię.
I dwa - kiedyś, pamiętam, dyskutowałem z wami jak najuprzejmiej potrafiłem, starałem sie być bardzo grzeczny i miły. Nic z tego nie wyszło. I co gorsza, zarzucacie, że ktoś się tu burzył, kiedyś.
Wiesz jak to się nazywa ?
Hipokryzja. Proponuje sprawdzić w słowniku, co to słowo znaczy.

Z pozdrowieniami
Radosław "Pik - Pok" Jankowski, administrator i uczeń I LO im. M. Kopernika, klasa Ic "dziennikarska".

pasoń

ja pierdole Exclamation

: czuję się jakbym rozmawiała z IDIOTAMI Exclamation

: czy ja Wam nie pozwalam wyrażać swoich opinii??? NIE!!! wręcz przeciwnie Exclamation

: po raz trzeci chyba powtórzę, że napisałam, że jeśli jej się nie podoba to NIE MUSI, powtarzam NIE MUSI tu wcale wchodzić, ani komentować...ale nie wspomniałam o żadnym zakazie, czy też czymś do tego podobnym...

Owszem, Ada, ja zaczęłam się kłócić, bo nie lubię takich głupich sytuacji i nie zostawiam ich bez zakończenia Exclamation

: i właśnie, że jest o co ciągnąć spór Exclamation

: choćby o honor Exclamation

:

Starosta wcale nie uważam się lepsza poprzez to, że używam wulgaryzmów...wiesz z reguły sięgam po nie wtedy, kiedy brak mi słów do innych ludzi...kiedy nie rozumieją, jak się mówi do niech grzecznie i kulturalnie...i nie przytaczaj mi tu przykładów związanych z Polską, bo pierdolę ten kraj, tak samo jak to, co dzieje się na tym forum....

P.S. wyrazy szacunku dla Pik-Poka Grin

Asienka=P

Twierdzisz, że nie było Cie na przedstawieniu to przepraszam bardzo po jakiego chuja się odzywasz. Pierdolisz, że nauczycielom się nie podobało, chociaż dobrze wiesz, że to nieprawda. Swoimi tekstami właśnie udowadniasz jakim niedojebem jesteś... Proszę bardzo panie i władco kasuj tego posta, bo i tak już niżej w oczach wielu osób upaść nie możesz.

No tak, czas się przyznać cała I fyy to szmaty. O kurwa jak to mnie zraniło :cry: ! To może niech każdy z I cyy napisze to samo, co pan Radek i sprawa będzie wyjaśniona. Tylko po co się kurwa setki razy powtarzać.

I skoro naprawdę nie umiecie tego inaczej załatwić, to można chyba sprawę roztrzygnąć w parku koło szkoły :wink:

do MiNiCk

Nie chodzę ani do klasy I c, ani do I f, dlatego chyba jestem obiektywny. Musze stwierdzić, dziennikarska ma wielki powód do oburzenia (a tymbardziej Hubert) bo to ich pomysł był pierwszy. Tak, to było chamskie. I dziwie się klasie I fyy, ze ni lecicie do Huberta z przeprosinami. A jeżeli juz zrobilście to przedstawienie to błagam was, nie udawajcie, że nic nie wiedzieliście przygotowywaniu sceny o prof. Dymelu przez klasę dziennikarską, bo to jest żałosne. Dziękuje